Na jakie krzywdy brytyjski rodzic jest w stanie skazać dziecko, żeby mogło zrobić karierę?
Gdy Alex Renton opublikował w "Observerze" artykuł o tym, jak był krzywdzony w swojej szkole z internatem, otrzymał setki listów z podobnymi historiami. Stały się one punktem wyjścia do książki, która jest jednocześnie reportażem, autobiografią i publicystyką.
Prywatne szkoły, w których czesne wynosi kilkadziesiąt tysięcy funtów rocznie, to dla Brytyjczyków ważny symbol przynależności do elity, a dla reszty świata - bajkowa rzeczywistość rodem z "Harry’ego Pottera".
Tymczasem Renton odsłania zupełnie inne oblicze szkół z internatem. Pisze o sadyzmie nauczycieli, wyrachowaniu dyrektorów, panującej w tych placówkach zmowie milczenia na temat działalności pedofilów. O tym, jak kilku i kilkunastoletnie dzieci molestowane seksualnie przez opiekunów były dotkliwie karane za jakiekolwiek próby ujawnienia procederu. I o smutnej przyczynie legendarnej angielskiej "flegmy", czyli narzucanej przez wieki brytyjskim elitom kulturze trzymania fasonu bez względu na wszystko. Ale w tej historii najbardziej zdumiewające jest, dlaczego brytyjscy rodzice, którzy sami przeszli przez piekło szkół z internatem, posyłają do nich własne dzieci.
UWAGI:
Indeks. Oznaczenia odpowiedzialności: Alex Renton ; przełożyła Agnieszka Rasmus-Zgorzelska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Młoda odważna reporterka, która dosłownie wstrząsnęła posadami Akademii Szwedzkiej.
Pod koniec 2017 roku jeden z najpopularniejszych szwedzkich dzienników "Dagens Nyheter" opublikował reportaż śledczy, który sprawił, że najbardziej prestiżowa i nieskalana instytucja kulturalna na świecie trafiła na pierwsze strony międzynarodowych tytułów. Gustavsson w swoim rzetelnym materiale opisała napaści seksualne, korupcję, nadużycia i bezwzględną walkę o wpływy i władzę wśród intelektualnej elity związanej z Komitetem Noblowskim. W wyniku tej publikacji w 2018 roku nie przyznano Nagrody Nobla w dziedzinie literatury.
"Klub" czyta się jak thriller. I choć wciąga jak najlepsza powieść, niestety fikcją nie jest. Wszystkie opisane zdarzenia miały miejsce. Wszystkie występujące osoby są prawdziwe. Matilda Voss Gustavsson przedstawia relacje osiemnastu kobiet, które zdecydowały się opowiedzieć o molestowaniu seksualnym, gwałtach i przemocy, jakich doświadczyły od jednego z najbardziej wpływowych i szanowanych członków Klubu. Reporterka odważnie przerwała trwającą od lat zmowę milczenia, czym wywołała międzynarodowy skandal. "Klub" to również opowieść o brutalnym i bezwzględnym świecie sztuki. I o tym, jak - właśnie w imię sztuki - dosłownie niszczono ludzkie życie.
Matilda Voss Gustavsson odebrała za swój reportaż szereg nagród i wyróżnień, a książka tłumaczona jest na kolejne języki.
Łzy niewinności : przemoc seksualna w dzieciństwie : droga duchowego uzdrowienia Tytuł oryginału: "Larmes de l`innocence : l`enfance abusée et maltraitée : un chemin de reconstruction,". "Przemoc seksualna w dzieciństwie : droga duchowego uzdrowienia"
Jednym z tematów, o których nie można milczeć, jest problem nadużyć seksualnych dotykających dzieci i młodzież. Autor oddaje głos siedmiu osobom wykorzystanym w dzieciństwie przez księży, wychowawców i ojców. Sam będąc księdzem, łamie tabu i przerywa zmowę milczenia. Wyjaśnia mechanizm tworzenia się toksycznej i opartej na manipulacji relacji. Proponuje ofiarom drogę uzdrowienia duchowego i psychicznego. Przygląda się przy tym także możliwościom pomocy samym oprawcom. To książka, która dodaje otuchy i przywraca nadzieję.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 139-140. Oznaczenia odpowiedzialności: Joël Pralong ; ze wstępem ks. abp. Wojciecha Polaka ; przełożyła Dorota Samsel.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Jeden z najsławniejszych chórów chłopięcych w kraju - Polskie Słowiki - był oknem na świat dla wielu młodych ludzi. Podróże na Zachód, duże pieniądze, kariera. Przywileje rozdawał on - Wojciech Krolopp. Przez pół wieku maestro podporządkował sobie urzędników, nauczycieli, artystów, rodziców i przy ich wsparciu zbudował kościół koniunkturalizmu, na którego ołtarzu złożono dzieci. Dlaczego świadomie oddawali je pedofilowi? W zamian za jaką nagrodę można poświęcić zdrowie dziecka?
Marcin Kącki w swoim dziennikarskim śledztwie opowiedział o sprawie, która wstrząsnęła Poznaniem i całą Polską. Rozmawiał z ofiarami, ich rodzinami, z władzami miasta i samym Kroloppem. Pokazał, jak samookłamywanie się, strach przed utratą pracy, zysków czy przywilejów pozwalały przez lata skrywać w tajemnicy tragedię ofiar maestra.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Marcin Kącki.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
To już nie poszlaki. Ekke Overbeek jako pierwszy przedstawia dowody na to, że Karol Wojtyła wiedział o pedofilii w Kościele, zanim został papieżem. Co więcej - brał udział w jej tuszowaniu.
Dziennikarskie śledztwo potwierdza: jeszcze jako arcybiskup krakowski Wojtyła osobiście decydował o tym, że duchowni molestujący nieletnich mogli dalej pracować jako duszpasterze, czym narażał kolejne dzieci.
Kłamstwem jest, że Jan Paweł II dopiero w latach osiemdziesiątych dowiedział się o krzywdzie, jaka spotkała dzieci ze strony kleru. Zanim w USA pierwszy ksiądz katolicki został oskarżony, polscy biskupi, w tym przyszły papież, mieli już spore doświadczenie z procesami sądowymi przeciwko podwładnym.
Jak pokazuje Overbeek, polscy księża często pozostawali bezkarni, nawet wtedy, kiedy komunistyczne władze miały dowody, że dopuszczali się nadużyć.
Niderlandzki dziennikarz przez kilka lat poświęcał swój prywatny czas na badanie archiwalnych dokumentów, poszukiwanie świadków i rozmowy z nimi oraz na ułożenie wszystkich elementów w jedną klarowną i niepozostawiającą złudzeń całość.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Ekke Overbeek.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 713887 od dnia 2024-05-07 Wypożyczona, do dnia 2024-06-06
Miały 3 latka, 5 lat, 12. Robił to ojciec, wujek, dziadek, siostra, matka, ktoś obcy. Niektóre z nich były uwodzone, mamione obietnicą opieki, namiastką miłości, przekonaniem, że są ważne. Inne mają za sobą brutalne, zbiorowe gwałty.
Dziś idą własnymi ścieżkami, często są kobietami sukcesu, ale łączy je jedno. Odważyły się opowiedzieć o tym, że w dzieciństwie były wykorzystane seksualnie, a nikt nie dawał wiary ich słowom. Że to nie molestujący, nie gwałciciele byli winni, ale one - winne rozpadu rodziny, wstydu przed sąsiadami. Bo dobrych dzieci przecież nie spotykają złe rzeczy...
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Katarzyna Borowska, Anna Matusiak-Rześniowiecka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
To książka, która zupełnie zmienia sposób myślenia o gwałcie. Brocka Turnera nakryto na molestowaniu Chanel Miller na kampusie Uniwersytetu Stanforda. Był to przypadek na pozór jednoznaczny - naoczni świadkowie, sprawca został złapany, a dowody fizyczne zabezpieczone. Jednak Turnera skazano tylko na 6 miesięcy więzienia.
Historia Miller rzuca światło na kulturę nastawioną na ochronę sprawców, oskarża system karny, który zawodzi najsłabszych. Jest też świadectwem wielkiej odwagi, żeby przezwyciężyć wstyd i opowiedzieć o najtrudniejszych doświadczeniach, a następnie pozbyć się etykiety ofiary.
Wyznanie, które Miller opublikowała w 2016 r. jako Emily Doe, stało się wiralem - w ciągu 4 dni obejrzało je 11 milionów ludzi, zostało przetłumaczone na wiele języków i odczytane w amerykańskim Kongresie.
"Nazywam się" oddaje głos osobom, które doświadczyły gwałtu i mają prawo o nim opowiadać własnym językiem, we własnym imieniu i z własnej perspektywy. Nie zawsze zgodnej z tym, jak powszechnie postrzega się sytuację ofiary. Kwestionuje ogólnie przyjęte poglądy na temat tego, co jest akceptowalne, szczerze opowiada o trudach dochodzenia do siebie. Autorka pokazuje rzeczywistość ofiary gwałtu, która na każdym kroku musi udowadniać nawet najbardziej podstawowe rzeczy, by jej uwierzono.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Chanel Miller ; przełożyła Kamila Slawinski.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni